O tym jak ciągle szukam równowagi w życiu…. Mój mikrobion

Autor: Basia Smoter


Gdybym miała teraz napisać o tym, co dzieje się u mnie w momencie, gdy nic nie publikuje na blogu, czy na instagramie to… mogłabym napisać naprawdę dużo. Napisałabym o tym, że cały czas szukam równowagi. Szukam oddechu, balansu pomiędzy ciągłą gonitwą a relaksem zarówno psychiczny, jak i fizycznym. Ostatnio łapie się na tym, że nie tyle nie mam czasu wypocząć, co czuje się winna, gdy odpoczywam lub gdy sprawiam sobie małą przyjemność. Mam wtedy wizje odejścia od realizacji codziennych zadań. Stawiam inne rzeczy ponad swój komfort psychiczny i fizyczny… a przecież tak żyć na dłuższą metę się nie da.


  

żele pod prysznic dove


 


 







Mam plan, mam cele, nie mam siły.


   

Jak każda z nas – mam
plan! Pragnę realizować marzenia. Jednak obecnie chyba jestem w
pułapce i powiedzcie mi, że ktoś z Was też tak ma, że nie tylko
ja potrzebuje jakiejś porządnej terapii. Czy to, że nie znajduje
czasu na swoje przyjemności, bo są inne ważniejsze rzeczy to nie
są działania destrukcyjne? Przykład: Zawsze kochałam długie
kąpiele. Jednak od pewnego czasu moja podświadomość non stop
krzyczy do mnie “pranie nie schowane, obiad na jutro nie
zrobiony, dentysta Olafka, szczepienie Nellki, milion papierkowych
firmowych spraw i jeszcze muszę poodkurzać, a już jest 23”. A
przecież człowiek powinien mieć czas na odpoczynek i regeneracje,
bo w życiu najważniejsza jest równowaga i balans.  



 


   



Troszkę przypomina mi to sytuacje z mikrobionem. 


 

Nie wiem czy wiecie co to
jest mikrobiom? 
  
Mikrobiom to mnóstwo
drobnoustrojów, które są obecne między innymi na naszej skórze,
na twarzy, dłoniach czy nogach. Chyba już wszędzie się mówi o
tym, że brak równowagi mikrobiologicznej powoduje zaburzenie
prawidłowego funkcjonowania systemu ochronnego skóry, a stąd już
tylko krok do podrażnień czy poważniejszych problemów skórnych.
W życiu chodzi o to,
żeby nie naruszyć pewnej granicy – tak jak w przypadku skóry,
ważne aby nie naruszyć naszego mikrobiomu. Na jego prawidłowe
funkcjonowanie wpływa zarówno nasza dieta, styl życia jak i
pielęgnacja. Tutaj na liście najpoważniejszych wykroczeń jest
oczyszczanie – zbyt intensywne, przy użyciu drażniących żeli,
mydeł czy pianek nie tyle usuwa ze skóry zanieczyszczania i resztki
makijażu co odziera ją z jej naturalnej warstwy ochronnej i narusza
prawidłowe funkcjonowanie mikrobiomu. Dlatego jeśli chcemy naprawdę
chcemy zadbać o równowagę i komfort naszej skóry musimy zmienić
nasze nawyki i przyzwyczajenia i podarować sobie odrobinę
delikatności. 
  

ZEN pod prysznicem

Pierwszy krok to wybór odpowiednich kosmetyków. Omijajmy te, które w składzie mają alkohol, parabeny czy SLS czyli substancje dzięki którym produkty pięknie się pienia, ale i bardzo inwazyjnie oddziaływują na nasza skórę podczas mycia. Warto natomiast sięgnąć po produkty, których formuła jest delikatna, a sam kosmetyk nie tylko doskonale sprawdzi się podczas mycia, ale i zadba o nawilżenie skóry. Ja chętnie sięgam po żele pod prysznic Dove, które dzięki zawartości składników aktywnych nie tylko łagodnie rozpuszczają zanieczyszczenia zgromadzone na skórze w ciągu całego dnia, ale i pielęgnują mikrobiom. Nie zawierają SLS ani ftalanów, mają za to idealną kompozycję i przepiękny zapach. Dzięki temu wiem, że bez względu na to czy mam chwilę na szybki prysznic czy mogę pozwolić sobie na dłuższą kąpiel moja skóra jest właściwie wypielęgnowana. A ja czuję, że choć w tym obszarze mojego życia mogę liczyć na pełną harmonię :). 
Miłego dnia, 
Buziaki, Wasza Basia



 


 

delikatne żele do mycia

żele bez sls

















Podobne posty

Napisz komentarz