Jak przetrwać jesień? Co robić, żeby być zdrową i piękną, gdy jest szaro, wilgotno i zimno.

Autor: Basia Smoter


Na wczorajszym live na instagramie (polecam Wam zaobserwować mam mój prywatny instagram – basiasmoter) pojawił się temat ciemnych stron jesieni. Czyli nie tylko fakty o tym, że dzień jest coraz krótszy, a wyjście słońca zza chmur graniczy z cudem. Ale przede wszystkim, wszyscy chodzą zasmarkani, bez jakiejkolwiek energii. W taką pogodę również skóra jest bardziej kapryśna Już nie wspomnę o włosach, które w tym okresie żyją swoim życiem. Znacie to? A ja, jako mama przedszkolaka już jestem w pełni przygotowana na wojnę z jesiennymi wirusami i bakteriami. Podsumowując: mam dla Was kluczowe zasady na to jak przetrwać jesień i nie zwariować. Zacznijmy od tych bardziej przyziemnych spraw.


 


 

kosmetyki dobre na jesień





    


 


Jak dbać o włosy jesienią? 


   


Po wakacjach nasze włosy są bardzo suche. Włosy suche są najbardziej podatne na wilgoć. A co robią włosy, gdy jest wilgotno? Puszą się. Pewnie doskonale to znacie, gdy po kilku minutach przebywania na polu wygląd włosów znacznie odbiega od tego, który widziałyśmy w domu. Wtedy gdy robiłyśmy ostatnie poprawki przed lustrem – a niestety ta zmiana wcale nie jest na naszą korzyść. Dodatkowo zaczął się “sezon chustkowy”, czy “szalikowy” – jak kto woli. Ja z miłą chęcią ubrałabym już czapkę. Pamiętajmy jednak o tym, że włosy trzeba przed jesienią: po pierwsze dobrze nawilżyć, aby się mniej puszyły, a po drugie wzmocnić i zregenerować, aby się nie kruszyły, nie łamały i nie były podatne na elektryzowanie. 


        


Jak wiecie, ja lubię bardzo dobrej jakości kosmetyki do włosów. Nawet fryzjer był ostatnio zdziwiony, że moje włosy mimo rozjaśniania i farbowania są w tak dobrej kondycji. Doszłam do wniosku, że to idealny moment, aby Wam powiedzieć, czego aktualnie używam i co w pozytywny sposób wpływa na moje włosy. W obecnej chwili używam zestawu marki Balneokosmetyki. Gdy opisze Wam go dokładniej, to w pełni zrozumiecie, dlaczego zdecydowałam się właśnie na pielęgnację włosów z Balneo.


  


  

co zrobić żeby włosy się nie puszyły




   


 



Biosiarczkowy szampon do włosów o zapachu kokosowym. 






 


Biosiarczkowy szampon Balneokosmetyki przeznaczony jest do włosów suchych zniszczonych i pozbawionych blasku. Ten szampon dzięki temu, że jego skład oparty jest na najsilniejszej na świecie wodzie leczniczej – wodzie siarczkowej, efekty daje niemal natychmiast. W jego recepturze znajdziemy również argininę, która jest niezastąpiona w naszym organizmie. Dodatkowo jest w nim hydromanil – macie prawo nie wiedzieć co to jest. Ale już wam wszystko opowiem. Składnik ten realnie nawilża komórki naszego ciała, w tym wypadku skórę głowy i włosy. W efekcie stosowania tego szamponu skóra głowy jest oczyszczona, nawilżona i zadbana. A jak wiadomo, jak skóra głowy jest dopieszczona to i cebulki włosów “są bardziej szczęśliwe”. A jak cebulki włosów są szczęśliwe, to i stan włosów jest zadowalający. Szampon ten stosuje w duecie z Biosiarczkową regenerującą odżywką do włosów. Ten zestaw błyskawicznie i długotrwale nawilża włosy, regeneruje i wzmacnia ich włókna oraz chroni włosy przed rozdwajaniem. Po takiej pielęgnacji włosy są jedwabiście gładkie, miękkie i elastyczne. Dla mnie w tej chwili odpowiednia pielęgnacja włosów jest istotna, ponieważ nie planuję podcinać końcówek wcześniej niż na wiosnę, więc muszę je dobrze traktować :). A te kosmetyki wcale nie są takie drogie. Zerknijcie tutaj na szampon, i tutaj na odżywkę. Jeszcze taniej kupicie je jednak w zestawie i wówczas efekt będzie najlepszy i długotrwały >>klik<<.


     



balneokosmetyki opinie







   


Napój wspomagający odporność.


   


Prawidłowa suplementacja jest bardzo ważna. Już niejednokrotnie Wam o tym wspominałam. Ostatnio poznałam mega świetny napój, który możecie prostym sposobem zrobić w domu. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ szybko stawia na nogi i podnosi odporność, więc warto pić go już zapobiegawczo. A co najważniejsze? Jak zobaczycie skład to może Was lekko to zdziwić, ale naprawdę nie najgorzej smakuje i wbrew pozorom da się go wypić. Potrzebujecie: ząbek czosnku, obraną cytrynę – wyciągnijcie z niej pestki, obranego grejpfruta – nie wyciągajcie w niego pestek, ponieważ działają one genialnie na odporność, wzmacniają również m.in układ krążenia i przyśpieszają przemianę materii. Do napoju będziecie potrzebować również 350 gram wody – jakieś 3 szklanki i dwie duże łyżki miodu – jak lubisz możesz dać więcej;). 


     


   


Napój wspomagający odporność wykonuję w Thermomixie, ale bez niego również dasz sobie radę. Pierwsze co robisz, to wszystko oprócz wody ze sobą blendujesz/miksujesz. W TM są to niecałe 2 minutki na obrotach 10. Następnie dolewasz wodę i mieszasz wszystko ze sobą przez około 5 sekund na obrotach 3. Napój jest bardzo dobry również na ciepło – świetnie rozgrzewa podczas przeziębienia. Można do niego również dodać troszkę startego imbiru. Pamiętajmy jednak, że miód traci swoje właściwości w temperaturze powyżej 40 stopni. Dlatego nie szalejmy za bardzo z podgrzewaniem. Z doświadczenia wiem, że jeśli ustawię Thermomix na 3 minutki i temperaturę 40 – to osiągnie on idealną temperaturę do picia. A gdy będziesz podgrzewała napój na kuchence, to zrób to na małym ogniu, przez kilka krótkich minutek.


    

przepis na atygrypine




     


 



Odstresuj się na jesień 


     


Podobno szczęśliwa matka do szczęśliwe dziecko, tak samo odstresowany organizm to zdrowy organizm. Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę z tego, że stresory – czyli bodźce lub zdarzenia które wywołują stres wpływają na stan nie tylko naszego samopoczucia, ale przede wszystkim zdrowia, a o stanie skóry nie muszę Wam chyba wspominać. Same do mnie bardzo często piszecie, że przed ważnymi wydarzeniami zawsze Wam coś “wychodzi” na twarzy i szukacie szybkich sposobów aby się z tym uporać. Coś Wam opowiem. Skutki uboczne stresu są udowodnione naukowo, a stresory są przeliczane na punkty. I chodzi mniej więcej o to, że stresory się sumują, a widełki punktowe pokazują jakie jest prawdopodobieństwo zachorowania na choroby somatyczne. Jeśli  ten temat Was ciekawi, ja sama tą tematykę zgłębiam – mogę Wam co nieco na ten temat napisać. Lub po prostu przeszukajcie sobie Google w temacie SRRS.


   


  


Jednak nic mnie tak nie odstresuje jak kąpiel. Jestem maniaczką kąpieli i niejednokrotnie Wam już o tym pisałam. Dlatego uwielbiam produkty z serii SPA. Kosmetyki, które nie tylko wpływają genialnie na skórę, ale i koją zmysły. I tutaj bardzo żałuję, że w mojej łazience nie ma Biosiarczkowej kąpieli mineralnej – dokładnie tej, ponieważ jest to dosłownie raj dla skóry i zmysłów. Jak wejdziecie w link powyżej, możecie o niej przeczytać. Ale na wodzie biosiarczkowej mam bardzo fajny peeling, też z Balneokosmetyki, tym razem z serii EKO który w swoim składzie oprócz leczniczej wody ma również olej arganowy, wyciąg z alg, masło Shea oraz olej awokado. A co najfajniejsze złuszcza nasz martwy naskórek za pomocą pestek malin i cukru! Dodatkowo peeling ten genialnie pachnie malinami i jeżynami. Tutaj się Wam do czegoś przyznam, nie marnuję tego peelingu na prysznic, ale stosuję go w wannie, żeby później w tych wszystkich składnikach aktywnych sobie na spokojnie poleżeć i dać im czas na działanie- może źle to teraz napisałam, przede wszystkim dać sobie czas i 15 minut tylko dla siebie. Wtedy chwytam książkę, lub biorę gazetę do rąk i czytam. Kiedyś oglądałam w tym czasie filmiki i buszowałam po internecie, ale po pierwsze żal mi już sprzętu, bo ustalmy jedno – dobry telefon czy tablet troszkę kosztuję. A po drugie internet mnie tak nie cieszy, odkąd “w internecie” pracuje ;). Skończyło by się tak, że zamiast się odstresować sprawdzałabym pocztę i odpisywała na maile. 


    


 

peeling balneokosmetyki




  

balneokosmetyki co kupić



 


   


Jak zdążyłyście zauważyć ja firmę Balneokosmetyki bardzo lubię, zresztą ta miłość trwa już….. żeby Was nie skłamać ponad dwa lata. Kiedy to pierwszy raz w moje ręce wpadł ich żel głęboko oczyszczający i wcale się nie dziwie, że to jest ich bestseller. Ile to czasu minęło, a w dalszym ciągu do niego wracam. Nawet znalazłam jego recenzję na moim blogu, kliknijcie tutaj – pewnie większość z Was jej nie widziała 🙂 Wtedy było Was tu dużo mniej. Aż nie do wiary, jak mój styl pisania się zmienił. Jakość zdjęć również, aczkolwiek te jeszcze nie były takie złe :). Ale możecie teraz naprawdę zauważyć, że mimo tego, że mam dostęp do wielu nowości na rynku są kosmetyki do których naprawdę wracam, a jakość zawsze się będzie broniła . A ten żel głęboko oczyszczający, który nie tylko oczyszcza ale i delikatnie peelinguje oraz leczy skórę jest jednym z moich ulubieńców wszech czasów. Chce Wam przy okazji pokazać jeden produkt, którego sama osobiście nie używałam, ale znając właściwości Balneokosmetyków, wiem że nie jedna z Was znalazłaby w nim swojego przyjaciela. Mowa tutaj o biosiarczkowym kremie do twarzy usuwającym niedoskonałości skóry. Krem ten przeznaczony jest to codziennej pielęgnacji skóry tłustej, mieszanej, zanieczyszczonej i trądzikowej. On jest na tyle fajny, że ma nie przesuszać skóry – on ją doskonale nawilża i normalizuje – walczymy nie tylko z nadmiernym błyszczeniem i trądzikiem, ale również wygładzamy i ujędrniamy skórę.  


  

biosiarczkowy krem do twarzy usuwający niedoskonałości




 


 


Pewnie zastanawiacie się po co mam krem, skoro go aktualnie nie używam. To jest krem, którego przeznaczeniem jest trafić w ręce mojej siostry i jeśli będziecie chciały, to poproszę Monikę, żeby napisała Wam swoją opinię o tym kosmetyku gdy go skończy, co Wy na to? Dodam jeszcze tylko że z serii przeciw niedoskonałościom oprócz żelu oraz krem jest również maseczka. Jeśli chcecie wypróbować całą serię to najlepiej kupić je w zestawie, co najbardziej się opłaca nie tylko dla naszego portfela, ale również dla skóry 🙂


    




Jak zdążyłyście zauważyć, kosmetyki marki Balneokosmetyki są stałym gościem w moim domu, ale lada chwila będę miała je w całej łazience a to za sprawą promocji jaką odkryłam na ich FB oraz stronie www.balneokosmetyki.pl bo teraz trwa u nich “ladies week” czyli 2 promocje do wyboru: 20% na wszystko z kodem rabatowym “20%” lub darmowa dostawa z kodem “free” (od 50zł). Psst…przypominam o dniu chłopaka, który wypada w najbliższą sobotę (30-stego) i tym samym możecie mieć gotowy prezent dla Waszego mężczyzny, bo Balneokosmetyki mają też męskie produkty 🙂 


 




Dajcie znać jakie Wy macie sposoby na bycie piękną i zdrową w okresie jesiennym? A jeśli chcecie poznać opinię mojej siory o biosiarczkowym kremie, który jak teraz jeszcze doczytuje ma  zmniejszać widoczność blizn i zmian potrądzikowych oraz niwelować powstawanie zaskórników to upewnijcie się, że lubicie Basia Smoter Blog na Facebooku, ponieważ tam informuję Was o każdym nowym ciekawym wpisie. Polecam Wam jeszcze polubić profil na Facebooku Balneokosmetyki – znajdziecie informacje o promocjach (a pojawiają się bardzo często). Buziaki i do zobaczenie, Wasza Basia. 


   












Podobne posty

Napisz komentarz