Początek roku to idealna pora na remanent w toaletce. Dziś kilka wskazówek dotyczących noworocznego uporządkowania kosmetyków.
1. Kiedy ostatni raz przeglądałyście swoje kosmetyki patrząc na ich termin zużycia ? Pamiętaj, że przeterminowane kosmetyki wyrządzą Ci więcej szkód niż pożytku.
2. Zdolność kosmetyku do użycia to nie tylko mieszczenie się w ramach "najlepiej zużyć przed". Nie zapomnijmy o oznaczeniu terminu ważności kosmetyku od otwarcia. Dla przykładu: jeśli ten krem otworzyłaś dziś, to będziesz go mogła używać przez 6 miesięcy a później nadaje się do wyrzucenia.
3. Opisz kosmetyki. Na karteczkach samoprzylepnych opisz miesiąc otwarcia kosmetyku i umieść je na kosmetykach. Pomoże Ci to w kolejnym remanencie.
5. Podziel się. Czasami ciężko jest rozstać się z kosmetykami ale jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie zużyć kremu pod oczy bo używasz dwóch a trzeci, który jest w zapasie będzie przeterminowany za miesiąc - oddaj komuś aby przez ten miesiąc chociaż on miał z niego pożytek.
6. Umyj pędzle i gąbki do makijażu. Po wyschnięciu schowaj je do etui , kosmetyczki czy szuflady. Pozostawione na biurku będą gromadziły kurz.
Uffff ja już dobrnęłam do końca remanentu a Ty?
Buziaki, Basia.

muszę w końcu przeglądnąć moje kosmetyki i zrobić w nich porządek :)
OdpowiedzUsuńStosuję się do takich zasad, dzięki temu unikam chaosu :P.
OdpowiedzUsuńKosmetyki przeglądam raz na jakiś czas, jednak faktycznie, zdarza mi się zapomnieć zapisać datę rozpoczęcia stosowania. Ostatnio zapisałam ją na tekturowym opakowaniu kosmetyku po czym o tym zapomniałam i je wyrzuciłam ;) Trochę i jeszcze brakuje do 100% organizacji kosmetycznej ;)
OdpowiedzUsuńJa swój robiłam ostatnio ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny i przydatny post :) z pewnością wykorzystam rady !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dobrze, że u mnie wszystko na bieżąco :) Aczkolwiek jakiś czas temu miałam całe mnóstwo rzeczy po terminie jak i tych niepotrzebnych.
OdpowiedzUsuńJa musze umyć pędzle!
OdpowiedzUsuńja go palnuje ale na przyszły miesiąc co związane będzie z wymianą mebli :D
OdpowiedzUsuńJa co jakiś czas sprawdzam terminy ważności kosmetyków, no ale mam niestety problem z tymi otwartymi, bo nigdy nie wiem kiedy je otworzyłam, więc nie wiem ile im jeszcze czasu zostało :P Chyba będę musiała zacząć przyklejać naklejki z datami :D
OdpowiedzUsuńdobrze, że przypomniałaś - muszę umyć pędzelki :) a na pierwszym zdjęciu widzę Oillan pod oczka - ja już niestety z niego zrezygnowałam, kończę opakowanie i czekam na Dermedic :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z tymi datami na karteczkach. Najdłużej leżą u mnie cienie do powiek i pomadki i zawsze szkoda mi ich wyrzucić.
OdpowiedzUsuńTeż przylepiam karteczki na kosmetykach i zabezpieczam taśmą albo zapisuje pod lub z boku markerem :)
OdpowiedzUsuńja robię taki co 3 miesiące:) pomaga to usystematyzować zużycia i nie pozwala by cokolwiek się zmarnowało:)
OdpowiedzUsuńOo swietny pomysl z tymi samoprzylepnymi karteczkami ;)
OdpowiedzUsuńChyba powinnam zrobić porządki :))
OdpowiedzUsuńJa wiem mniej więcej, ile życia zostało każdemu z moich kosmetyków i wyrzucam je w odpowiednim momencie. Cienie do powiek trzymam maksymalnie 2 lata, dlatego nie kupuję ich tak dużo (mam tylko 2 paletki). Część kosmetyków oddaję siostrze, która zużywa je błyskawicznie (oczywiście nie są przeterminowane:) )
OdpowiedzUsuńJa swojego remanentu w kosmetykach kolorowych jeszcze nie zrobiłam. Ogarnęłam pielęgnacje i to mnie bardzo cieszy, bo wiem, że mam zapasy, a to powoduje, że omijam łukiem pielęgnacyjne części drogerii. Z kolorówką jest gorzej, bo ciężej się z nią rozstać. Staram się co jakiś czas przeglądać zapasy i oddawać lub wyrzucać to, czego nie używam. Nie umiem się jedynie rozstać ze swoimi paletkami Sleek'a. Mam do nich sentyment mimo, że niektóre z nich używam naprawdę rzadko.
OdpowiedzUsuńJa właśnie dzisiaj wróciłam z Ikei z szufladkami na kremiki i inne kosmetyki :) Tak sobie je przejrzałam układając i... cóż, czas zastosować się do Twoich rad. Największy problem mam z podkładami - chyba 7 w użyciu. Sęk jednak w tym, że w różne dni moja cera potrzebuje różnych podkładów, taka z niej kapryśna dama... Ale podpunkty o kremach wezmę pod uwagę, bo naprawdę trochę za dużo mam otwartych... Zawsze jak dostanę coś nowego, to kusi mnie to wypróbować :C
OdpowiedzUsuńMi by się przydała jakaś mała komódka czy jakieś konkretne miejsce w domu, gdzie bym się malowała, bo tak to muszę porządkować moje kosmetyki w kółko, bo non stop je gdzieś przestawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne rady - wielkie dzięki:) Sama się kilka razy przyłapałam na chomikowaniu kosmetyków... w końcu tym czym mogłam obdarowałam bliskich i znajomych :)
OdpowiedzUsuńdobre rady:) ja przeglądam swoje kosmetyki co miesiąc
OdpowiedzUsuńFajne porady! :) Na pewno skorzystam z nich, bo zawsze mam problem z organizacją kosmetyków... :D
OdpowiedzUsuńdobry pomysł z oznaczeniami kiedy zostały otworzone produkty:)
OdpowiedzUsuńojjj to prawda porządki w kosmetykach przede mną....
OdpowiedzUsuńO, muszę zrobić taki remanent;) wiele przeglądania nie mam, raczej mam po 1 sztuce każdego kosmetyku:)
OdpowiedzUsuńJa też muszę zrobić porządki. Trochę kosmetyków mi przybyło :)
OdpowiedzUsuńmoje zapasy kosmetyczne przeglądam 4 razy w roku, nie zaznaczam, nie zapisuje daty otwarcie produktu, ponieważ preferuję minimalizm i stosuję jeden, dwa produkty z danej kategorii i dopiero po ich zużyciu otwieram następny produkt, czyli staram się zużywać wszystko na bieżąco
OdpowiedzUsuńO... Przypomniałaś mi, że powinnam umyć pędzle .... Dzięki :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pomysł z naklejkami z terminem otwarcia, muszę tak robić bo nigdy nie wiem, kiedy otworzyłam i ile mogę używać go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba :)
OdpowiedzUsuńOj nie ma nic gorszego niż chaos w toaletce. Walające sie kosmetyki po szufladach....
OdpowiedzUsuńPowodzenia ;)
OdpowiedzUsuńIle kosmetyków poszło do wyrzucenia ?;)
OdpowiedzUsuńPolecam <3
OdpowiedzUsuńPraktyka czyni mistrza ;)
OdpowiedzUsuńKarteczki są niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, że jesteś idealna :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńTo chodzi tak falami ;p
OdpowiedzUsuń:) Czym myjesz ?
OdpowiedzUsuńojjj mnie też czeka wymiana mebli :) Już się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuńNaklejki polecam !! :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem taka sentymentalna do rzeczy i tak mam całą szafę ciuchów w których nie chodzę bo szkoda mi je wyrzucić ;/
OdpowiedzUsuńJa na bieżąco spisuję daty wazności posiadanych przeze mnie kosmetykow, dzięki temu nic sie nie przeterminowuje :)
OdpowiedzUsuńJa muszę ogarnąć zapasy :D
OdpowiedzUsuńŻelem do mycia twarzy La Roche Posay
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdza ;)
Świetne porady. Ja stosuję minimalizm kosmetyczny i nie gromadzę już gigantycznych zapasów. Pierwszy remanent wyglądał tak, że 3/4 kosmetyków pooddawałam lub wyrzuciłam jeśli do niczego się nie nadawały:P
OdpowiedzUsuńCiekawe porady, muszę znowu swoje kosmetyki posprawdzać :)
OdpowiedzUsuńStaram sie tak co pol roku robić przeglqd :D jak otwieram jakis kosmetyk wpisuje datę do notesu ;)
OdpowiedzUsuńrobię takie porządki dość często u siebie, ze względu na to, że mam coraz więcej tych kosmetyków i jak na razie nie kupuję póki nie zużyję tych co już posiadam :)
OdpowiedzUsuńJa mam specjalny arkusz z datami pielęgnacji do ciała. To do twarzy staram się zużywać regularnie, bo też mam tego sporo mniej. Podkładów otwartych mam z 20! Ale kocham podkłady, używam na zmianę i nie wyobrażam sobie nie mieć wyboru :)
OdpowiedzUsuńCo do podkładów, podpisuję się pod wypowiedzią Marti dwoma łapkami :)
OdpowiedzUsuńPs. Dołączyłam do obsów, bo podoba mi się u Ciebie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak jest! Mądre umysły myślą podobnie Asieńko! :D ha!
OdpowiedzUsuńZawsze najpierw zużywam kosmetyki najwcześniej otwarte. Wiadomo , czasem te 4 kremy pod oczy kuszą, ale staram się zachować logikę przy otwieraniu nowych produktów ;) Jedynie pielegnacja ciała jest u mnie w zbyt dużej ilości pootwierana ;)
OdpowiedzUsuńja tez staram sie nie otwierac 50 produktow jednoczesnie. Teraz zuzywam zapasy :)
OdpowiedzUsuńNo ja żużywam zapasy a na bierząco wyrzucam jak coś się przeterminuje i na szczęście daję sobie radę na razie, a twoje rady są bardzo przydatne :)
OdpowiedzUsuńmoim zapasom kosmetycznym przydałby się porządny remanent, ostatni raz robiłam przegląd chyba w październiku, ale i tak tylko w kosmetykach do makijażu
OdpowiedzUsuńOj iloma kosmetykami ja się dzielę! Gdybym tego nie robiła, bym utonęła w nich!
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post! Biorę się za przeglądanie terminów przydatności! :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie produkty Pat&Rub jak będe w PL na pewno się w nie zaopatrze
OdpowiedzUsuńAngelika ♥
BurningBlonde
remament już za mną hi hi teraz staram się już nic nie kupować ;D
OdpowiedzUsuńJa też pod koniec zeszłego roku, przeglądając swoje kosmetyki zauważyłam, że mam mnóstwo kosmetyków kupionych "bo fajne", "bo przecena, wypróbuję", a potem nie mam miejsca na nowe kosmetyki. To trochę jak z kobiecą szafą - nowe ubrania się nie mieszczą, a połowy rzeczy z szafy i tak nie ubieramy ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mieć uporządkowane kosmetyki. Daje mi to poczucie bezpieczeństwa i obawiać się nie muszę,że kiedy coś mi będzie potrzebne w panice będę tego szukać.
OdpowiedzUsuńPost idealny. Żeby wszystkie kosmetykomaniaczki miały takie podejście ;)
OdpowiedzUsuńlove ur blog!
OdpowiedzUsuńkisses, sonia
http://soniasofianidou.blogspot.de
ja oddaję sporą część swoich kosmetyków, bo szkoda żeby miały się zepsuć - skoro mogą komuś jeszcze służyć, zazwyczaj moja mama i tescowa dziedziczą sporą dawkę kosmetykow pielęgnacyjnych, a kolorówkę kuzynka
OdpowiedzUsuńStaram się to wszystko robić na bieżąco, choć różnie to u mnie bywa ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny post- przypominajka. Muszę też zajrzeć do swoich zasobów :D
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze wszytko na bieżąco:)
OdpowiedzUsuńTez sie staram uzywac na bieżąco ale nie zawsze z tym wykańczaniem jest równo w terminie ale zawsze na datę ważności patrzę kiedy kupuje kosmetyki
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post! ja swoich kosmetyków nie "taguje" ale dat pilnuję :P
OdpowiedzUsuńU mnie takie przeglądy są regularne :) Lubię mieć porządek w kosmetykach, więc rzadko zdarza mi się trafić na coś starego czy otwrtego i odstawionego do szafki na długie miesiące :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Całe szczęście ja nie mam zapasów kosmetycznych, więc jeszcze nic mi się nie przeterminowało, wszystko zużywam na bieżąco. A mój remantent to poprostu zwykłe sprzątanie, czyli układanie rzeczy na swoich miejscach + porządne mycie pędzli :) Niemniej jednak zdarzało mi się oddawać niepasujące kosmetyki, to zawsze dobry sposób, podobnie z ubraniami
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog !!! Szkoda, że dopiero teraz go znalazłam !!! Od dziś obserwuję :) !
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście w kosmetykach zawsze panuje względny ład i porządek :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam właśnie porządki w kosmetykach ............
OdpowiedzUsuńRemament jest jeszcze przede mną. ;)
OdpowiedzUsuńPozrawiam. **
o ! właśnie o tym napisałam wczoraj notkę :) o długości przechowywanych kosmetyków, co i na jak długo powinno zasilać nasze kosmetyczki :)
OdpowiedzUsuńGubię się kiedy mam zbyt dużo kosmetyków na swojej toaletce;) Dlatego jeśli zdarza mi się poczynić zapasy, to zwykle są to "hermetycznie" zapakowane/zafoliowane kosmetyki, do których nie dociera powietrze. Ale muszę posprawdzać czy nie oddać w dobre rece kilku kosmetyków, zwłaszcza, że moja skóra zmieniła się z mieszanej/tłustej w normalną/suchą i część już mi nie służy.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na oznaczanie kosmetyków karteczkami :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne porady :) + napisałam Ci @ jak możesz to w wolnej chwili zobacz :)
OdpowiedzUsuń