Face Paint, Historia makijażu to książka, która już jakiś czas temu wpadła w moje ręce i teraz jest ten czas w którym chce napisać Wam moją opinie na jej temat. Widziałyście ją już zresztą w relacjach na moim prywatnym isntagramie – basiasmoter. Jest to pięknie wydana książka, w twardej, masywnej oprawie. Z cudowną okładką. Całą książkę czyta się bardzo przyjemne. Raz że litery są duże, a dwa: w książce rzecz jasna są grafiki i zdjęcia. Chodź samej Lisy Eldridge kompletnie nie znałam przed otrzymaniem książki, to fakt stworzenia tak bogatej i pięknej książki bardzo doceniam.
Face Paint, Historia makijażu, Lisa Eldrige
Face Paint, Historia makijażu, Lisa Eldrige
Face Paint opinie.
Face Paint opinie.
Czy ta książka jest dla każdego? Zdecydowanie nie. Jeśli nie interesuję Cię sam makijaż i historia piękna, to książka będzie Cię nudzić. Natomiast jeśli kręcą Cię kosmetyki, historia makijażu i ciekawostki, to znalazłaś książkę swoich marzeń. Opisane są w niej muzy makijażu. Tutaj dla przykładu podam Greta Garbo, Twiggy, czy Amy Winehouse. W książce znajdziesz też omówienie kolorów, oraz przeczytasz o tym jaką rolę odgrywały na przestrzeni wieków.
Cenę książki i dostępność, możecie sprawdzić tutaj.
Książka w polskiej wersji językowej została wydana chyba w grudniu. Jeśli jesteś maniaczką świata Beauty i do tej pory jej nie masz, to myślę, że warto ją chociażby przeglądnąć. Spodoba Ci się ona z pewnością jeśli jesteś fanką albumów i sztuki. Jeśli pociąga Cię to co jest piękne i co daje piękno.
Jeśli lubicie poradniki urodowe, to zerknijcie jeszcze na mój wpis o książce Eat Pretty Every Day. Jestem nią zachwycona i z wielkim entuzjazmem czekam na początek wiosny. Tym miłym akcentem się z Wami żegnam. Do zobaczenia, Basia
