InspiredBy – Kasia Tusk czy zamówie pudełko ponownie?

Autor: Basia Smoter
Ostatnio sprawy zdrowotne znowu zaczęły się odzywać, więc na pudełeczko InspiredBy nie miałam nawet siły. Tyle czasu zabierałam się za nie i tak mi się nie chciało, że zrobiłam to dopiero dziś. Dopiero dziś przyglądnęłam się dokładnie temu co znalazło się w moim boxie od Kasiu Tusk. 
   
W pudełeczku mamy 7 produktów. Nie wiem czemu byłam przekonana, że ma ich być 8? Zawartość pudełeczka jest imponująca. Chodź przyznam szczerze, że ja boxa chciałam dostać  ze względu na wodę toaletową Marc’a Jakobs’a Daisy Dream. Taki flakonik kosztuje 199,00zł . Najzwyczajniej w świecie bardziej kalkuluje się kupić InspiredBy Kasiu Tusk za 169,00zł niż samą wodę. A pudełeczko i tak jest prezentem od męża. Kuba  zresztą powiedział, żebym sobie zamówiła trzy różne pudełeczka. Ale zdecydowałam się tylko na zakup pudełeczka Kasi Tusk i Ani Wędzikowskiej. Miałam również zamówić boxy mamie i teściowej na dzień matki i chwała, że tego nie zrobiłam bo prezent byłby sporo spóźniony… Spodziewałam się wysyłek boxów znacznie wcześniej. Była deklaracja, że wysyłka paczuszek będzie w maju a tu już 11 czerwca a ja na pudełeczko Ani Wędzikowskiej nadal czekam….
   
W pudełeczku oprócz kosmetyków mamy również “list” od Kasi Tusk. Nie spodziewałam się, że będzie to list napisany ręcznie, ale dużo ładniej by wyglądało jakby był on ręcznie podpisany lub naniesiony odręczny podpis na niego komputerowo – nie wiem jak się to fachowo nazywa.
   
No to co zaczynamy omawiać zawartość boxa? 🙂 Ja już się nie mogę doczekać aż Ci opowiem co myślę o każdym z produktów.
_____________________________

Marc Jacobs, Woda toaletowa – Daisy Dream

Jak już wiecie to dla tej wody toaletowej chciałam InspiredBy Kasi Tusk. Co nie zmieniło faktu, że dopiero dziś ją otworzyłam. Nie zawiodłam się. Piękny świeży zapach, który poprawia humor i w dodatku śliczny flakonik. To będzie z pewnością mój zapachowy HIT lata 🙂
          
_____________________________

Książka “Lekcje Madame Chic” Jennifer L. Scott

Właśnie skończyłam czytać “Piekło Gabriela”, o którym Wam wkrótce opowiem na blogu. Dziś zacznę czytać tą książkę. Przeglądałam ją na szybko i wydaje się być ciekawa, lekka, w sam raz do relaksu na ogrodzie w ciepły dzień.   
   
_____________________________

Peeling do twarzy, Love Me Green

Super! Miałam kilka jego próbek i jest świetny. Dodatkowo ma super naturalny skład. Właśnie odpadł mi jeden zakup hihihi 🙂 Z Love Me Green chce też kupić rewitalizujący krem do rąk – działa genialnie i obłędnie pachnie. Zapach ten utrzymuje się na dłoniach bardzo długo co mnie niezwykle cieszy. Tego nie da się opisać – to trzeba poczuć 🙂
    
_____________________________

Zwiększająca objętość pianka w spray’u, Goldwell

Lubię produkty zwiększające objętość. Jestem posiadaczką cienkich włosów co przy temperaturach letnich potęguje efekt włosów “przylizanych” do głowy. Bez dobrych kosmetyków do stylizacji włosów wyglądam kiepsko:) Ta pianka z pewnością mi się przyda i przetestuję ją już jutro.
  
_____________________________

Maskara Big & Beautiful Eternal Muse, Astor

Przywykłam do szczoteczek sylikonowych ale ta jest świetna. Właśnie pomalowałam sobie tym tuszem rzęsiorki i powiem Wam, że są pięknie głęboko czarne i perfekcyjnie rozczesane. Super.
_____________________________

Szminka w kredce Soft Sensation Lipcolor Butter, Astor

Bardzo ładnie wygląda na ustach. Śliczny dziewczęcy kolor. Bałam się trochę trochę efektu złotych drobinek ale jest OK 🙂 Usta wyglądają zdrowo – podoba mi się 🙂
  
   
_____________________________

Balsam do ust, Carmex

Nie lubię produktów do ust do których aby je zaaplikować muszę włożyć palca. Nie zaczynam go. Pewnie go komuś sprezentuje.
   

Podsumowując:

Świetne pudełko. Jednak ja anuluje subskrypcje. I będą ją wznawiała jeśli spodoba mi się coś konkretnego w jakimś pudełku. Nie ma co ukrywać, że 170zł to nie są groszowe sprawy. Fakt – InspiredBy wychodzi raz na 3 miesiące i wartość jego zawartości przewyższa cenę pudełeczka. Mimo to będę czekała na podpowiedzi co do następnych pudełek i dopiero wtedy zadecyduje o zakupach następnych. Jedno pewne – kupie z pewnością kogoś pudełeczko w następnej edycji ale jeszcze nie wiem kto to będzie.

Podobne posty

37 komentarzy

Blondlove 11 czerwca 2015 - 15:20

Bardzo fajne to pudełeczko! Jestem ciekawa też tego drugiego, więc jak tylko go dostaniesz, mam nadzieję też opiszesz na blogu:)

Odpowiedz
rudy włos 11 czerwca 2015 - 15:29

Dla perfumki też bym się skusiła, choć cena spora

Odpowiedz
Agnieszka KzMP 11 czerwca 2015 - 15:32

Fajna zawartość 🙂 ja się skusiłam na box Ewy Chodakowskiej 🙂 Pozdrawiam 🙂

Odpowiedz
Ewelina Mierzwińska 11 czerwca 2015 - 15:34

Z tego, co widzę na stronie to brakuje Ci oleju Moroccanoil… Przedzwoń do nich, niech dosyłają ;)!

Odpowiedz
Panna Migootka 11 czerwca 2015 - 15:38

Najbardziej miałam ochotę na pudełko Ewy Chodakowskiej ale na razie się nie zdecydowałam

Odpowiedz
Panna Migootka 11 czerwca 2015 - 15:38

I jak ten box? Warty zamówienia?

Odpowiedz
Agnieszka KzMP 11 czerwca 2015 - 15:48

Moim zdaniem tak 🙂 szczegółowo opisany u mnie 🙂

Odpowiedz
Justine Urodowe Popołudnie 11 czerwca 2015 - 15:49

Bardzo fajne pudełko. Ktoś gdzieś pisał, że te 8 widniało jakiś czas na wszystkich banerach, a potem zmieniono to tuz przed wysyłką na 7 produktów i każdy, kto czuje się pokrzywdzony, ma prawo do nich napisać, a oni się zrewanżują.

Odpowiedz
Marta Ostrowska 11 czerwca 2015 - 15:58

Fajne pudełeczko, dla mnie jednak cena dość odstraszająca, choć produkty wiadomo, że warte więcej, ale mimo wszystko… Widziałam zawartość Chodakowskiej i też fajna 🙂

Odpowiedz
Kinga Bylina 11 czerwca 2015 - 16:00

Bardzo podobają mi się te kosmetyki

Odpowiedz
Kasia B 11 czerwca 2015 - 16:21

fajne, ale masz rację nie jest to mało, lepiej kupić jeśli zawartość przypadnie do gustu 🙂

Odpowiedz
Anita Barbara 11 czerwca 2015 - 16:24

Z ilością produktów coś im faktycznie nie wyszło. Dziewczyny pisały, że można się upomnieć o swoje i wtedy jakoś ten jeden produkt rekompensują. Tak czy siak niesmak pozostał. Ale pudełko ciekawe. Szczególnie dla wielbicielek zapachu Daisy 🙂

Odpowiedz
Joasiaczek 11 czerwca 2015 - 16:29

Ciekawe pudełeczko, ale nie na moją kieszeń 😀

Odpowiedz
Aneta Janczarska 11 czerwca 2015 - 16:50

Miałam kupić ze względu na wodę MJ, ale ostatecznie zrezygnowałam.

Odpowiedz
Paula 11 czerwca 2015 - 16:54

Czytałam już na jakimś blogu o tym pudełeczku, dziewczyna też narzekała na duże opóźnienie, ale mimo to byłam bardzo ciekawa zawartości boxów. Rzeczywiście perfumki musiały mocno kusić, reszta kosmetyków też nieźle wygląda, do tego książka z ciekawą okładką (głównie na to patrzę przy wyborze lektur)… Jednak 170 zł to dla mnie bardzo wygórowana cena, a jeśli do tego dochodzą jakiekolwiek problemy z dostawą, to nie będę się nawet zastanawiać nad zamówieniem. Z resztą, o czym ja mówię, szkoda mi było nawet na boxy za 50 zł! 😀
Aha, zapomniałam. Tamta blogerka pisała też coś o tym, że faktycznie miało być 8 produktów, ale później "okazało się", że para była na zasadzie "albo albo", dostawało się jeden z nich, stąd tylko 7 rzeczy w paczce.

Odpowiedz
Beat The Boredom 11 czerwca 2015 - 17:32

Tak jak powiedziałaś – z powodu samych perfum niesamowicie opłaca się kupić pudełko Kasi Tusk. 🙂 Mi się ten zapach nie bardzo w drogerii podobał, więc nie zdecydowałam się na tego boxa. 🙁 Ale opakowania tych perfum są genialne! 🙂

Odpowiedz
mariola mazur 11 czerwca 2015 - 17:40

Ja jeszcze nie jestem przekonana. Zaczekam do kolejnych edycji i może akurat wtedy na jakieś się skuszę.

Odpowiedz
www.zlota-orchidea.blogspot.co 11 czerwca 2015 - 18:14

Super 🙂 ja nie zamawialam i chyba nie zamówie ;p chyba ze takie w którym wiem co jest 😉

Odpowiedz
Justyna Wiśniewska 11 czerwca 2015 - 19:25

Dla Marca warto zakupić ale jednak jeśli ktoś niepotrzebuje wiekszej ilosci produkto do ust / wlosow to Marca w normalnej cenie też kupi 😉

Odpowiedz
Ewelina 11 czerwca 2015 - 19:29

Kusiło mnie to pudełko, ale ostatecznie nie kupiłam. Zwłaszcza, że zapachu nie miałam okazji sprawdzić, a peeling i kredkę już miałam. Carmexu natomiast nie lubię.

Odpowiedz
Life and chill 11 czerwca 2015 - 19:54

Rzeczywiście świetne to pudełko 🙂 Ja też jakiś czas zastanawiałam się nad tymi boxami, ale ostatecznie sobie odpuściłam..

Odpowiedz
K. Kasieńka 11 czerwca 2015 - 20:03

Książkę doskonale znam i uwielbiam, ale perfumy nie moje 🙂

Odpowiedz
Izz 11 czerwca 2015 - 20:30

Uwielbiam Carmex <3

Zapraszam
do mnie 🙂

Odpowiedz
Janina Mazurek 11 czerwca 2015 - 20:30

Daisy <3 piękny flakon 🙂

Odpowiedz
Magda 11 czerwca 2015 - 21:34

Fajne pudełko 🙂 podoba mi się

Odpowiedz
Justyna Skowera | elare 11 czerwca 2015 - 21:43

Byłaś przekonana że w pudełku miało być 8 produktów bo tyle ich powinno być, taka była informacja na stronie. Pisałam do nich w tej sprawie i wysłali mi 8 produkt.

Odpowiedz
Joanna Marek Blukacz 12 czerwca 2015 - 01:06

Zawartosc super ….. podoba mi sie. Nie mialam pojecia, ze taki wybor pudelek jest teraz w Polsce. 🙂

Odpowiedz
Daisy K 12 czerwca 2015 - 01:38

Fajna zawartosc, Daisy Dream uwielbiam 🙂

Odpowiedz
Blonde Bangs 12 czerwca 2015 - 08:20

Fajny zestaw :).

Odpowiedz
Nottooseriousblog 12 czerwca 2015 - 08:28

Po pierwsze zdrowia życzę! Ono przecież jest najważniejsze 🙂 A co do pudełeczka – jeżeli ktoś lubi perfumy Daisy Dream to nie ma czego żałować 🙂 Dla mnie cena była trochę za wysoka a mam inne wymarzone perfumy 🙂

Odpowiedz
Panna Migootka 12 czerwca 2015 - 08:50

Dzięki! Najpierw zadałam pytanie, a potem trafiłam na Twojego bloga 😉

Odpowiedz
awiola 12 czerwca 2015 - 09:47

Zawartość jest naprawdę imponująca. A samo pudełko cudne!

Odpowiedz
Rincewind99 12 czerwca 2015 - 11:35

Najbardziej ciekawią mnie te perfumy 🙂 Flakon mają przepiękny.

Odpowiedz
Goodforyou blog 12 czerwca 2015 - 18:31

Książka całkiem ok, ale mnie bardziej zaciekawiła 2 część, bo pierwsza jest trochę zbyt banalna…

Odpowiedz
Sweet Chilli 13 czerwca 2015 - 12:22

Szczerze spodziewałam się czegoś lepszego w tym pudełku.

Odpowiedz
Southgirl 13 czerwca 2015 - 19:18

Jak dla mnie w tym boxie warte uwagi sa tylko perfumy i ksiazka, reszty uzywalabym w sumie z musu 😛

Odpowiedz
Explosive Mixture 20 czerwca 2015 - 20:08

tą szczkotką to ja bym sobie tylko krzywdę robiła, a nie umalowała rzęsy 😀

Odpowiedz

Napisz komentarz