Mój ulubiony peeling własnej roboty

Autor: Basia Smoter
O peelingach pisałam już nie raz. Uwielbiam ten element pielęgnacji. O tym jak bardzo ważny jest peeling pisałam już we wpisie – Po co komu złuszczanie i peeling . Dziś pokaże Wam mojego własnoręcznie zrobionego aktualnego ulubieńca w peelingowaniu.
  
Cały skład tego peelingu jest dziecinnie prosty. Do miseczki wsypuje tylko sól algową i olej jojoba. Jest to jedno z  moich ulubionych wykorzystań oleju jojoba. Jeśli macie pod ręką olej jojoba a nie za bardzo macie pomysły na jego wykorzystanie zapraszam na wcześniejszy wpis – 10 sposobów na olej jojoba . Podsumowując właściwości tego olejku: jest bardzo odżywczy i upiększa wszystko zaczynając na piętach kończąc na włosach. Jeśli chodzi o sól algową, to moja jest firmy mokosh. Przyznam, że te kosmetyki skradły mi serce podwójnie. Raz za to, że to polska firma a dwa, że są to produkty 100% naturalne. Ale wróćmy do soli, pachnie ona typowo uzdrowiskowo . Myślę, że jest to spowodowane tym że zawiera jod, brom i ekstrakt z algi Laminaria Digitata. Głównymi właściwościami tych alg jest ujędrnienie, nawilżenie, regeneracja i detoksykacja skóry. Czyści, odżywia i napina skórę czyli wszystko to czego oczekuje od peelingów. Dodatkowy fakt, że sól algowa jest stosowana  w terapii m.in rozstępów i cellulitu sprawia, że kocham ją jeszcze bardziej.
    
I taką oto sól mieszam z kilkoma kroplami oleju jojoba. Tak przygotowany peeling nakładam na skórę i masuje… masuje… masuje i cieszę się czasem tylko dla siebie. Polecam stosowanie tego peelingu leżąc w wannie 🙂 Warto zafundować sobie raz za czas taką kąpiel z prawdziwego zdarzenia – od razu człowiek jest bardziej pozytywnie nastawiony do życia 🙂
   
I tak przygotowany peeling towarzyszył mi w moich ostatnio najbardziej relaksacyjnych kąpielach. A jaki peeling w ostatnim czasie podbił Wasze serca?

Podobne posty

27 komentarzy

www.lukaszmakeup.blogspot.com 22 kwietnia 2015 - 20:57

piekne zdjęcia ^^

Odpowiedz
http://diakilo.blogspot.com/ 22 kwietnia 2015 - 21:16

Tak bardzo prosty i tak efektowny ? Jeeej, jestem pod wrażeniem. Jeszcze nigdy nie odważyłam się zrobić sama jakiegoś kosmetyku 😉

Odpowiedz
Lady Cosme 22 kwietnia 2015 - 21:25

fajny peeling – ja uwielbiam robić sama takie rzeczy 🙂

Odpowiedz
Magdalenka M 22 kwietnia 2015 - 21:38

Wstyd się przyznać, ale nigdy jeszcze nie robiłam sama peelingu 😛 ten mnie zaciekawił i pewnie w końcu nastąpi ten mój pierwszy raz 🙂

Odpowiedz
Marta Ostrowska 22 kwietnia 2015 - 22:01

Uwielbiam się peelingować, ale sama nigdy nie robiłam peelingu, choć widzę, że jest to dziecinnie proste 😀

Odpowiedz
recenzjemarteła 22 kwietnia 2015 - 22:36

Ja często robię peeling cukrowy z olejem kokosowym 🙂

Odpowiedz
Amanda Niedrich 23 kwietnia 2015 - 07:13

muszę kiedyś się wziać za taki domowy peeling.

Odpowiedz
Kosmetyki Panny Joanny 23 kwietnia 2015 - 07:42

bardzo fajny pomysł 😉 muszę go wypróbować 😉

Odpowiedz
scarlet23 . 23 kwietnia 2015 - 08:49

oj taką sól z mokosh chyba sobie musze sprawić:)

Odpowiedz
Paula Paulineczka 23 kwietnia 2015 - 09:38

uwielbiam peelingi 🙂 a ta sól wygląda kusząco!

Odpowiedz
AISAK . 23 kwietnia 2015 - 09:52

uwielbiam produkty mokosh 🙂 ja robię sobie peeling z błotka z Morza Martwego 🙂

Odpowiedz
BecomingBeauty 23 kwietnia 2015 - 11:06

ooo wykorzystam Twoj przepis !

Odpowiedz
society girl 23 kwietnia 2015 - 11:13

Uwielbiam peelingi szczególnie te diy. 🙂

Odpowiedz
Julia | Poniland 23 kwietnia 2015 - 14:14

Uwielbiam! Może kiedyś skuszę się na zrobienie peelingu 🙂

Odpowiedz
swiaturody 23 kwietnia 2015 - 15:52

Uwielbiam wszelkie peelingi 😉

Odpowiedz
Ola 23 kwietnia 2015 - 19:21

Uwielbiam peelingi, a te własnej roboty są najlepsze 🙂

Odpowiedz
xvxmała 23 kwietnia 2015 - 19:34

Uwielbiam peelingi a taką sól od mokosh muszę sobie sprawić 🙂

Odpowiedz
sylwia 23 kwietnia 2015 - 20:43

Ja stosuję cukrowy, bo cukier zawsze w domu jest:)

Odpowiedz
Ann Emilia 24 kwietnia 2015 - 11:57

Kupiłam ostatnio szampon z Ziaji z olejem jojoba i tym samym miałam pierwszy raz z tym składnikiem do czynienia. I jestem zachwycona, po tygodniu stosowania ogromna różnica! Nawet mój 'ślepy' facet cały czas mi komplementy prawi na temat włosów 😀

Odpowiedz
Justyna F 24 kwietnia 2015 - 16:59

Ja ostatnio używam gruszkowego peelingu Joanna 🙂

Odpowiedz
Kasia B 24 kwietnia 2015 - 17:25

ten peeling brzmi super 🙂

Odpowiedz
Dominika 25 kwietnia 2015 - 10:12

Ta marka jest fajna 🙂

effect-placebo.blogspot.com

Odpowiedz
Klaudia Jaroszewska 25 kwietnia 2015 - 17:59

fajny 😉 ja sobie chyba zrobię cukrowy 🙂

Odpowiedz
Ann Znn 25 kwietnia 2015 - 21:17

Uwielbiam peelengi polskiej firmy Nacomi, są w 100% z naturalnych składników i pysznie pachną 🙂 Moimi faworytami są głównie cukrowe 🙂

Odpowiedz
Martyna P. 25 kwietnia 2015 - 21:42

Brzmi zachęcająco 🙂 ja ostatnio peelinguję się korundem do mikrodermabrazji naprzemiennie z peelingiem owocowym. A oprócz tego domowy peeling z kawy równie uwielbiam, chociaż trzeba po nim większego wysiłku przy sprzątaniu łazienki 🙂

Odpowiedz
AniaG 3 maja 2015 - 16:45

Ja ostatnio pokochałam Peeling solny z Bootsa w słoiczku o nazwie Sanctuary Body Scrub. Świetnie się spisywał, skóra była po nim bardzo nawilżona, nie musiałam już uzywać balsamu. Pamiętam, że zawierał w sobie olejek kokosowy i migdałowy. Cena ok 11 funtów – 55zł.
Polecam.
Może spróbuję zrobić w przyszłości peeling wdł. Twojej receptury.

Odpowiedz
Life by Ewelina 7 maja 2015 - 08:15

Niestety nie mam wanny, tylko prysznic. Korzystam jak mogę kiedy jadę do rodziców, którzy ją mają relaksując się na maxa 🙂 Ja uwielbiam domowy peeling kawowy :))

Odpowiedz

Napisz komentarz